Inspirujące zbrodnie roślin

Dziś chciałam podzielić się odkryciem, jakiego dokonałam dzięki przyjaciółce. To ona podarowała mi tę niesamowitą książkę. Na początku jednak muszę przeprosić za jakość zdjęć, które zobaczycie. Daleko mi do profesjonalnego blogera (i nie aspiruję do zostania takowym); zarówno mój fotograficzny skill, jak i funkcjonalność samego aparatu pozostawiają wiele do życzenia.

zdj3

Książka Zbrodnie Roślin urzekła mnie już samą okładką oraz pięknym wydaniem. Wygląda po prostu cudownie. Również wewnątrz znaleźć można wiele starannie wykonanych rysunków (niektóre z nich potrafią przyprawić o ciarki).

zdj4

Co jednak ważniejsze, wiedza jaką zdobywam podczas lektury tej pozycji, jest dla mnie niezwykle inspirująca i bez wątpienia wykorzystam ją w moich następnych literackich tworach. Zresztą, ledwo zaczęłam czytać, a w mojej głowie zawrzało od pomysłów, które musiałam natychmiast zapisać, bo gdybym się tej chęci oparła, męczyłyby mnie po nocy.

Przeczytałam zaledwie dwadzieścia stron, a między kartkami już roi się od notatek. Absolutnie nie należy brać tego wpisu za recenzję. Po prosu jestem tą książką tak zachwycona, że musiałam ten zachwyt z siebie uwolnić. Mogę natomiast polecić Zbrodnie Roślin każdemu głodnemu wiedzy i ciekawostek, nie tylko tym zainteresowanym botaniką.

zdj1

 

Dodaj komentarz